25/02/2015

I did this - new part in my life! :)

Za kazdym razem kiedy zrobie wieksza przerwe, pomiedzy jednym, a drugim postem obiecuje sobie, ze to ostatni raz, bo potem dzieje sie tyle rzeczy, ze nie umiem tego zlozyc w jednosc. I znowu mi sie nie udalo.. Brawo dla mnie!

Ale moze od poczatku.

Mamy 25.02.2015r.

Po pierwsze to oznacza, ze 11 dni temu skonczylam 21 lat!
Czy cos sie zmienilo? Hmm, raczej tylko to, ze uswiadomilam sobie, ze bez problemu jestem w stanie bawic sie przez cala noc, po czym wrocic do domu, nie robiac sobie krzywdy ! :D
W dzien poprzedzajacy urodziny zlapala mnie lekka chandra, poniewaz dotarlo do mnie, ze spedzam swoj dzien bez rodziny, przyjaciol.. Nic bardziej mylnego! Tutaj tez mam swoja rodzine, przyjaciol, znajomych - I to wlasnie dzieki nim ten dzien byl wspanialy. Moglabym dziekowac kazdemu z osobna, ale mysle, ze troche by mi to zajelo, wiec tylko ogolnie, ale z calego serca dziekuje wszystkim za to, ze byli ze mna tego dnia <3

Girls! <3
:)

gift part I

gift part II - Magda <3

part III :)

Po drugie, 10 dni temu minal mi ROK w Irlandii!
Wow!
Rok!
To jest niesamowite jak szybko to minelo, i jak wiele sie zdarzylo. Ten czas wiele zmienil, we mnie i w moim zyciu. Mimo kilku negatywnych incydentow, wierze, ze nic nie dzieje sie w naszym zyciu przez przypadek, czyli pozostaje mi skupiac sie na pozytywach :)
Podobno ludzie sie nie zmieniaja, ja mysle, ze jezeli chcemy cos zmienic, to mozemy. Wystarcza checi i w moim przypadku - warunki. Irlandia dziala bardzo motywujaco na ludzi :)
Czy tesknie za rodzina/przyjaciolmi - oczywiscie, ze tak. Ale nie spedzam calych dni, na rozpaczaniu, ze jestem tutaj sama, bo to nie prawda. Czas, ktory tutaj spedzilam spowodowal, ze mam tu rodzine i przyjaciol, i wszyscy sa dla mnie rownie wazni. Istotna rada dla osob wyjezdzajacych za granice - jezeli jestescie BARDZO przywiazani do bliskich, wiecej niz jeden dzien bez nich jest dla was horrorem - powinniscie sobie odpuscic wyjazd na 6 miesiecy czy wiecej. Przyniesie wam to wiecej cierpienia, niz przyjemnosci.
(;

A tak poza tym?
Postanowilysmy z Magda przylozyc sie bardziej do poznania Dublina od strony tecznicznej, czyt. historia, kultura - muzea, a takze poznac doglebnie gastronomie, czyt najlepsze restauracje z hamburgerami! :D
http://lovindublin.com/best-of/10-best-places-eat-burger-dublin  (genialnas str int. :))










Wspolne zdjecie ! :D


:D

:D



Jezeli chodzi o zmiany ..
Kilka tygodni temu postanowilam, ze chce zmienic cos w swoim zyciu. Zwyczaje, nawyki, prace, a nawet - miejsce zamieszkania. Podeszlam do tego z takim impentem, ze odpowiadalam pozytywnie na oferty pracy nawet z Francji, czy Hiszpanii.
Ale koncowo doszlam do porozumienia z moim mozgiem, ze nie chce opuszczac Irlandii i znalazlam prace niedaleko mojego obecnego domu, a raczej to praca znalazla mnie :)
I od razu odpowiadam na pytanie - nie odchodze dlatego, ze : nie lubie swojej pracy, mam kiepskiego szefa itd. Uwielbiam swoja rodzinke: dziewczyny, Agnieszke, ale wiem, ze czym pozniej podjelabym decyzje o odejsciu, byloby mi trudniej. Teraz wcale nie jest latwo.
Tak samo ciezko bylo znalesc kogos na moje miejsce, i uwierzcie, nie jest to kwestia wygorowanych wymagan, a raczej progu trudnosci pracy z malymi dziecmi ;)
Ale udalo sie! Znalazlysmy przesympatyczna osobe, ktora pokochala dziewczynki od pierwszego wejrzenia, ze wzajemnoscia! :) Wiec jestem plena optymizmu.
Jezeli jednak chodzi o moja prace. Troche sie ona zmieni, tzn. nadal bedzie mieszkac z rodzina, opiekowac sie dziecmi, ale bede bardziej skupiac sie na organizacji domu i zycia codzienniego - czyli cos typowo dla mnie. Ale nie oszukujmy sie, jest to nowa praca, wiec jestem totalnie przerazona.
Tym bardziej, ze zaczynam juz za kilka dni!!
Takze szykujcie sie, nastepny post (mam nadzieje, ze niedlugo) juz z nowego domu :)


Chyba tyle.
Jezeli chodzi o moj porzadek emocjonalny - totalnie go nie ma.
Zdarzylo sie kilka rzeczy, ktore widocznie musialy sie zdarzyc, czy sie ciesze? Niczego nie zaluje. Ale mysle, ze potrzebuje czasu do poukladania sobie wszystkiego. Tak zeby nie zwariowac (;
Troche zdjec ? ;)
Livia <3




:)

Magda :)


 
Nasze soboty <3

<3

 
I selfie mania ;)

Jedne z ostatnich zdjec z mojej sypialni ;)


To teraz juz naprawde koniec.
Jedno bardzo wazne postanowienie !
Od nastepnej notki, bede pisac w dwoch jezykach. Mam czas, prawda ? :)
:**